„Tod i Trauma” był jednym z ostatnich tytułów, który zrealizowaliśmy przed przymusową pandemiczną przerwą. W oparciu o wyśmienity dramat autorstwa Włodzimierza Szturca stworzyliśmy słowiańską opowieść. W naszej interpretacji tytułowy Tod (Śmierć) zmienia się w pogańską boginię – Dolę.

Dola to rodzaj słowiańskiej Mojry, odpowiedzialnej za przebieg ludzkiego żywota. Według dawnych wierzeń odwiedzała kołyskę świeżo narodzonego dziecka, by zostawić na jego czole znak, decydujący o jego dalszym przeznaczeniu. Niekiedy nie przystawało ono do statusu społecznego osoby – zdarzało się, że niemowlę urodzone w chłopskiej chacie otrzymywało cechy królewskie, których na wsi nikt nigdy nie docenił.
Ludzi usiłowali przebłagać Dolę, przygotowując dla niej wykwintne posiłki i zostawiając dary. Czasami kładziono nawet do kołyski specjalną lalkę, udającą niemowlę, licząc na pomyłkę bogini.
Dola jednak nigdy nie dawała się oszukać.
Wspomniany mit stanowi inspirację do naszego najnowszego spektaklu – monodramu „Tod i Trauma”. Wątki słowiańskie przeplatają się przez wydarzenia dramatyczne, stanowiąc subtelny akompaniament do treści dramatu. Nie spodziewajcie się więc strzyg ani wilkołaków. To refleksjny spektakl o Doli… a może o Śmierci?

Premiera „Toda i Traumy” to nie jedyna atrakcja (katastrofa?), którą szykujemy na tegoroczne Halloween. Dodatkowo szykujemy większy event we współpracy z Klubem Pod Jaszczurami – z programem można zapoznać się na naszym Facebooku oraz Instagamie.

Szykujcie się więc na feralne Halloween. A może na Dziady?
Więcej informacji o spektaklu „Tod i Trauma” pod linkiem: Tod i Trauma.